- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Sprawdzony przepis!
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Praca, pracą a jeść czasami trzeba. Co podać na obiad zgłodniałej rodzinie, by nie spędzać w kuchni pół dnia, oblewając się przy tym potem, z powodu panującego upału?
Wybór padł na kurczaka. Dlaczego? Kurczak jest bowiem tak wdzięcznym
mięsem, że właściwie robi się sam, nie wymaga specjalnych zabiegów, ani
długiego przygotowania. Poza tym komponuje się niemal ze wszystkim. Dodatkową
zaletą jego jest to, że zepsuć się go nie da, chyba, że ktoś specjalnie
postarałby się o to.
Składniki: (na 4 porcje)
- 1 spory kurczak (mój ważył 1600g)
- 3 cebule
- 3 papryki (u mnie różnokolorowe)
- 1kg pomidorów
- 2 garście odsączonych z zalewy zielonych oliwek (bez pestek)
- sól
- pieprz
- oliwa
- świeże oregano lub tymianek (myślę, że bazylia też mogłaby być)
Papryki myjemy, wydrążamy nasiona i kroimy w paseczki.
Sparzone pomidory obieramy i kroimy na cząstki.
Cebulę i czosnek po obraniu, drobno siekamy.
Kurczaka myjemy i dzielimy na ćwiartki. Możemy tez podzielić
na mniejsze kawałki.
Umytego i osączonego ptaka, wrzucamy na chwilę na rozgrzaną
oliwę, aby lekko się przyrumienił.
Przyznać się muszę, że nie chciałam czekać tak długo, więc
tylko lekko obsmażyłam ze wszystkich stron.
Do obsmażonego kurczaka wrzucamy paprykę, cebulę oraz
przyprawy (oprócz ziół), mieszamy i przykrywamy garnek pokrywką. Na
najmniejszym ogniu dusimy kurczaka przez około 40 minut. Po tym czasie
dorzucamy pomidory, oliwki i świeże zioła i dusimy kolejny kwadrans.
Potrawę możemy podać z czym nam się żywnie podoba: z
ziemniakami, ryżem, kaszą czy makaronem. Ja podałam z białym pieczywem.
Pomimo lekkiego potraktowania całości, wyszła całkiem
smaczna i zjadalna potrawa.
Życzę smacznego!
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje