- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Sprawdzony przepis!
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Był wczesny wieczór, koło dwudziestej pierwszej. Jak zwykle
o takiej godzinie moje dziecko zaczęło marzyć sobie o kawałku słodkiego ciasta.
Cóż miałam robić kiedy moja pobudzona wyobraźnia również zaczęła tworzyć obrazy
rozpływającej się czekolady, zaś zmysł węchu niemal fizycznie odbierał zapachy
pieczonego ciasta… dziwne, przecież piecyk był wyłączony.
W końcu poddałam się i zaczęłam przygotowywać Murzynka, ciasto tak proste, że mogłoby je z powodzeniem zrobić dziecko. Przepis miałam wypróbowany wielokrotnie, cóż mogło przeszkodzić w zamierzeniu…
W końcu poddałam się i zaczęłam przygotowywać Murzynka, ciasto tak proste, że mogłoby je z powodzeniem zrobić dziecko. Przepis miałam wypróbowany wielokrotnie, cóż mogło przeszkodzić w zamierzeniu…
Składniki, których zwykle używam:
- 1 kostka masła lub margaryna w kostce
- 1 szklanka cukru
- 4 łyżki kakao
- 4 łyżki zimnej wody
- 2 szklanki mąki
- 3 jajka
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3 łyżki dowolnego alkoholu
W rondelku rozpuszczamy masło lub margarynę z cukrem i
kakao. Odlewamy 1/3 szklanki tej masy na polewę. Następnie do lekko
przestudzonej masy wsypujemy mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia i wbijamy
żółtka. Ucieramy dokładnie po czym mieszamy delikatnie z pianą ubitą z 3 białek
i łyżki cukru. Dodajemy alkohol. Gotową masę wlewamy do wysmarowanej tłuszczem
blachy, typu keksówka i pieczemy 40 minut w 180 stopniach.
Zwykle tak wyglądałby proces przygotowania tego ciasta ale
nie tego wieczora, gdyż kiedy przyszedł moment na dodanie środka
spulchniającego, to okazało się, że „wyszedł”, skończył się, po prostu
zabrakło. Co robić? Zastąpiłam proszek do pieczenia sodą zmniejszając jej ilość
do 1/2 łyżeczki oraz dodałam sok z 1 cytryny i modliłam się o dobry efekt.
Na szczęście moje modły zostały wysłuchane.
Smacznego!
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje